Tajny
Zespół wyścigowy
czas ucieka
27. edycja 24 GODZINY TT
Miasto graniczne 2025
Zespół Clandestine Racing
Jak to się zaczęło?
Mała grupa. Stary samochód. Brak wsparcia.
Miało wszystko, czego potrzeba. I właśnie dlatego poszliśmy naprzód.
Rozmowa telefoniczna, spotkanie w garażu u znajomego, wśród resztek części i zimnej kawy... plan powstał:
weź Suzuki Jimny i poddaj je testowi wytrzymałościowemu.
Bez sponsorów, bez rodowodu, bez obietnic.
Dwóch mężczyzn.
Dwie obsesje.
Jeden cel.
Menedżerowie
Pedro i Hugo
Sąsiedzi, którzy rozwijali się dzięki dzieleniu się narzędziami, historiami i tym samym zimnym garażem, w którym wszystko się zaczęło. Przyjaźń zrodzona z ropy, metalu i niekończących się nocy. Dziś są sercem zespołu Clandestine Racing Team.
Oboje dźwigają na plecach taki sam ciężar.
Żadnych hierarchii. Żadnych pompatycznych stanowisk.
Oni nie są drużyną. Mają dwuczęściowy układ nerwowy.
Kiedy jeden myśli, drugi już działa. Gdy coś się nie udaje, obydwoje już to rozwiązali.
Zespół
Eksperci? doświadczony?
Nie, ale z chęcią walki ze wszystkim i wszystkimi, żeby dotrzeć do końca…
za kulisami
To, co widzisz na torze, to zaledwie czubek rany.
Reszta żyje w ciemnościach. Żyje za kulisami. Mieszka tam, gdzie nikt nie kręci.
Zespół Clandestine Racing przygotowuje się tak, jakby szykował się do walki.
Żadnych złotych sponsorów, żadnych czystych laboratoriów.
Wszystko dzieje się w garażu — prawdziwym, zimnym garażu, w którym czuć zapach żelaza i odgrzewanej kawy.
nasza gwiazda
Suzuki Jimny
Prosty? Tak.
Nieistotny? Tylko dla tych, którzy nigdy nie widzieli, co to zwierzę potrafi.
Misja
Biegniemy, żeby kontynuować. Dopóki nie wyjdę.
Nasza misja jest prosta i brutalna: podtrzymywać pasję do rywalizacji, nawet bez wsparcia, bez budżetu, bez wymówek.
WARTOŚCI
Czego nie zamienilibyśmy na nic innego…